sobota, 27 kwietnia 2013

Prolog

Witam szanownych panię i panów... ten oto blog powstał we współpracy z Niną Rusherką. Rozdziały będziemy pisać na zmianę... miłego czytania :

Per. Nikita:
-Nina wstawaj... - szturchałam siostrę od kilkunastu minut. Nie reagowała - Wstawaj! Obiecałaś mi, że idziemy razem do miasta! - wstałam i krzyknęłam na nią. Byłam nieźle wkurzona.
-Daj jeszcze 5 minut mamo.. - jęknęła Nina tuląc poduszkę.
-Egh... - mruknęłam i wyszłam z pokoju. nawinął mi się akurat spryskiwacz pełen wody. Złapałam go ręką i wróciłam do pokoju Niny.
-Wstawaj! - krzyczałam przyciskając palcem spust. Krople wody tworzyły mgiełkę i opadały na rozwalone włosy mojej bliźniaczki.
-Tyyy... - wreszcie się  pobudziła i zaczęła mnie gonić po całym domu, rozwalając przy tym wazę mamy, kolaż fotograficzny taty i kolekcję szklanych aniołków rodziców.
-Nina!!!!! - wrzasnęła mama z domu słysząc odgłos rozbijanego szkła.-Natychmiast do mnie!!!!
Nina poszła ciężkim krokiem do naszej rodzicielki, a ja cichutko śledziłam ich rozmowę.
-Co rozwaliłaś? - spytała mama gniewnym głosem.
-Tylko... - szepnęła Nina- kolekcję aniołków, wazę i kolaż taty - odpowiedziała patrząc przez okno.
-Podasz mi jeden sensowny powód twoich czynów? - kolejny raz postawiła pytanie nasza rodzicielka, tym razem bardziej ostro i gniewnie.
-Bo Niki mnie obudziła spryskiwaczem, to chciałam ją walnąć - odpowiedziała moja siostra.
-Nina, masz szlaban na dzisiaj, zero wychodzenia z domu i.... oddawaj telefon! - krzyknęła mama i aż się wzdrygnęłam.
-A ty Nikuś - zwróciła się do mnie - ty też masz  karę i dawaj telefon - dodała i wręczyłam jej przedmiot.
-Super nas urządziłaś  - warknęłam wkraczając do pokoju siostry.
-Nooo to nie trzeba było mnie budzić spryskiwaczem -,-
-Dobra, przestańmy - uniosłam ręce w geście obrony - może zróbmy coś ciekawego, bo się zanudzę - dodałam klapiąc obok niej.
-No to może chodź na trampolinę? ^^ - zaproponowała.
-Super pomysł - zawtórowałam jej i wyszłyśmy z domu.
-A wy dokąd? - zapytała mama wystawiając głowę z kuchni.
-Na trampolinę - odpowiedziałyśmy jednocześnie.
-O nieee... - powiedziała rodzicielka - szlaban to szlaban!
-Kurde... - jęknęła Nina walając się na kanapę. Nagle zadzwonił dzwonek. Poszła otworzyć. Stał tam jakiś niski latynos.
-Cześć, możemy pogadać? - zapytał moją siostrę.
-Nie mamy o czym - odpowiedziała i trzasnęła drzwiami.
- kto to ? - zapytałam kiedy siostra już wróciła na swoje miejsce.
-Mój były zostawił mnie 3 lata temu i wyjechał do LA. Teraz ma zespół, a o mnie zapomniał... - dodała i zalała się łzami.

~~*~~*~~

i jak prolog? Do bani... Nina napisałaby
lepszy.. ale ocenę zostawiam wam. My nawet 
nie wiemy o o czym będziemy pisać xD co 
się wydarzy i wgl... O pierwszy rozdział 
pytajcie Ninę Rusherkę :**

I czytajcie nasze blogi:
http://btr-friends.blogspot.com/ - Justine 
http://nina-rusherka-btr.blogspot.com/ - Nina

Pozdrawiam
Justine :***

PS sorka że krótki ale kwestie uczuciowe bohaterki Niny zostawiam 2 autorce :** 

4 komentarze:

  1. Hahaha xD super prolog ci wyszedł i nie gadaj głupot... Taa... Moje kwestie uczuciowe... Jak to fajnie brzmi^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Super prolog. Nie mogę się doczekać 1 rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  3. prolog ciekawyy ;D świetny ^^ czekam na dalsze losy bohatereek :D

    OdpowiedzUsuń
  4. prolog świetny

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz. To dla nas bardzo ważne. Napisz choć te kilka zdań i szczerą opinię :)
~Justine & Nina