Hejo ludziska! Co tam u was? Dawno mnie tu nie było... zapraszam na rozdział!
***
NINA:
Zabije Maslowa gołymi rękami jak rozwali związek Niki i Kendalla! No do czego to doszło! Ten koleś jest skończonym idiotą! Jak on może odbierać dziewczynę swojemu najlepszemu kumplowi?!
-Ninuś, uspokój się- powiedział do mnie Carlos. Od ponad godziny chodziłam w tą i z powrotem po kuchni i wrzeszczałam na Maslowa.
-Nie!- byłam na prawdę wściekła. Carlos zamilkł i poszedł do salonu. Włączył Play Station i zaczął grać w jakąś strzelaninę.To rozwścieczyło mnie jeszcze bardziej.
-Carlos! Jak możesz?!- stanęłam obok niego
-Ale o co ci chodzi?- udawał niewiniątko i grał dalej
-Powinieneś mnie uspokoić lub pocieszać a nie grać sobie w najlepsze!
-Z tego co mi wiadomo robiłem to przez godzinę ale nie poskutkowało, a poza tym nie powinnaś wtrącać się w życie uczuciowe swojej siostry- odparł spokojnie
-I ty niby jesteś moim chłopakiem tak?- zaraz chyba coś rozwalę...
-Skoro ci nie odpowiadam to po prostu ze mną zerwij- on sobie chyba żartuje! I powiedział to z takim spokojem w głosie ...
-Dobra! Tylko żałuje że straciłam z tobą dziewictwo! -zaraz go uderzę...
-Ej! Bez takich wyzwań!- rzucił Kendall. Dopiero teraz zauważyłam że razem z Hendersonem obserwują nas i jedzą popcorn .Jednak ani mi, ani Carlosowi oni nie przeszkadzali
-Ja na szczęście swój pierwszy raz mam już dawno za sobą. Idź, może znajdziesz lepszego w łóżku ode mnie!- dopiero teraz na mnie spojrzał i podniósł ton głosu
-Ja nie puszczałam się na prawo i lewo po tym jak mnie zostawiłeś! To tobie uderzyła sodówka do tego pustego łba!- wraca moja stara i agresywna natura...
-Tak?! To po co do mnie wracałaś?! Jesteś debilką, która nie umie sobie poradzić z rodzinnymi problemami i wtrącasz się w sprawy innych bo boisz się rozwiązywać własne problemy!!- wrzasnął. To zabolało... nie dość, że wygląda jak potwór to jeszcze ma cholerną racje... z moich oczu zaczęły wypływać łzy.
-Myliłam się co do ciebie. Jesteś skończonym idiotą niewyżytym seksualnie i czekasz tylko na okazje aby zaliczać kolejne panienki- przestałam krzyczeć. On nic nie powiedział tylko dał mi w twarz. Strzelił mi z liścia. Policzek palił mnie niemiłosiernie a z oczu lały mi się łzy. Carlos jest prawdziwym potworem w ciele przystojnego Anioła. To nie fair... Logana i Kendalla zatkało. Mój gniew narastał z każdą chwilą. Z całej siły kopnęłam go w krocze i pobiegłam do swojego pokoju. W kilka minut spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, napisałam list do Niki i wyszłam z domu, mijając po drodze skulonego z bólu Latynosa. Przez kilka godzin błąkałam się po mieście. Chciałam uciec gdzieś, gdzie nikt mnie nie znajdzie. Gdzie będę bezpieczna. Wtedy mnie olśniło. Kiedyś ta miła aptekarka dała mi swój adres. Powiedziała że mam się z nią skontaktować jak będę chciała porozmawiać. Teraz jest odpowiednia chwila na to. Stanęłam przed jej domem i nacisnęłam na dzwonek.
"Droga Nikito,
Wybacz ale ja tak nie mogę. Wiem, zostawiam cię samą ale jesteś już dorosła. Poradzisz sobie. Ja sobie nie poradziłam....Logan i Kendall... może nawet... Caarlooss... powiedzą ci co się stało. Czasem warto dowiedzieć się o sobie kilka ciekawych i niezbyt miłych rzeczy. Nie dzwoń do mnie. Wyłączam telefon do odwołania. Jak doje do siebie to się odezwę. I mam do ciebie ogromną prośbę... a właściwie dwie...
1) zaopiekuj się Kubusiem...tutaj będzie mu lepiej...
2) nie obwiniaj za to Jego. To tylko i wyłącznie moja wina. Niepotrzebnie robiłam z igły widły i stało się...
Pewnie uznasz, że to normalne, że jak tylko pojawia się problem to ja uciekam... ale taka jest prawda i ja inaczej nie umiem. Dla mnie Big Time Rush to już skończony rozdział w życiu. Zatrzymam się u znajomej w Los Angeles. Nie szukaj mnie. Pamiętaj że cię kocham,
Siostra Nina ;**
P.S nie mów nikomu o tym liście. Powiedz że gdzieś wyjechałam czy coś i nie wiesz dlaczego...
****
No i to by był cały rozdział. Wróciłam i teraz biorę się za nadrabianie zaległości na blogach ;d Nie zabijcie mnie za ten rozdział!
Całuski, Nina ;**
Boże płacze i nie mogę przestać. Carlos to skończony dupek. Mam nadzieje że wszystko się ułoży. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, mam nadzieję, że szybko go dodasz.
OdpowiedzUsuń