sobota, 25 maja 2013

ROZDZIAŁ 12.

Rozdział 12

NINA:

Noo super -,- Niki i Kendall gdzieś poleźli a ja zostałam z 3 chłopakami, sama, gdzieś w środku lasu, przy ognisku, z kiełbaskami (pysznymi kiełbaskami) Jamesa... Po ok.30 min wróciły nasze "gołąbeczki" . Zjedliśmy kiełbaski i oni poszli spać. Zostałam ja, Logan i Carlos.... To nie wróży nic dobrego. Gdy ognisko wygasło zaczęło mi się robić zimno.
-Przytulić cię?- szepnął Carlos
-Mhm..- mruknęłam i się w niego wtuliłam
-Ja sie na was focham!- odezwał się po kilku minutach Loggie Bear.
-A to niby czemu?- zdziwiłam się
-Wyglądacie tak słodko razem... Dlaczego wy jeszcze nie jesteście jeszcze parą no?!- wytłumaczył
-Hahahaha xD Loguś...-pogłaskałam go po ramieniu- Musisz się jeszcze duuuuużo nauczyć o związkach- zaśmiałam się. Logan poszedł spać do namiotu a ja wtuliłam się bardziej w Carlosa.
-Kocham cię- pocałował mnie Latynos.
-Ja ciebie też- odpowiedziałam i poczułam ostry ból w głowie. Nie wiem co było dalej bo zemdlałam. Po jakimś czasie obudziłam się w ciemnym pokoju. Jedyne światło wlatywało przez dziure w dachu. Dotknęłam bolącej skroni i poczułam cieknącą krew. Byłam cała poobijana a najgorsze było to, że nigdzie nie widziałam swoich przyjaciół.
-Nikogo tu nie ma oprócz nas- zaśmiał się złowieszczo jakiś mężczyzna stojący w kącie. Zaczął się zbliżać a ja powoli rozpoznawałam jego ochydną twarz.
-Czego ode mnie chcesz pedale?- warknęłam
-Ładnie to tak mówić do ojca?- zadrwił
-Nie jesteś moim ojcem- momentalnie moje oczy się zaszkliły
-Hahaha... Ale mam nad tobą przewagę, musisz mnie słuchać bo inaczej coś ci się stanie- zaśmiał się- Jesteśmy w tym samym lesie, w którym zrobiliście sobie biwak tylko z innej strony lasu, w starej leśniczówce. Jesteś poobijana i związana. W każdej chwili mogę się wrócić po twoją siostrę- wyliczał
-Czego chcesz?- przerwałam mu
-Ciebie skarbie, ciebie...- szepnął i zaczął mnie całować. Próbowałam się wyrwać ale nie miałam wystarczająco dużo siły.
-Poczujesz teraz to co twoja siostra kilka lat temu- mruknął i zaczął mnie rozbierać. To co potem ze mną zrobił było obleśne... O 10000% razy gorsze od tego co zrobił kiedyś Niki. Teraz jestem już skończona. Jedyne co mi zostało to się zabić.. Skończyć z tym wszystkim, zapomnieć o tym co przed chwilą miało miejsce.... Ojczym zostawił mnie nagą w tej brudnej ruinie i gdzieś polazł. Łzy lały się ze mnie strumieniami. Carlos, gdzie jesteś?

CARLOS:

Gdy Logan poszedł spać Nina wtuliła się we mnie mocniej.
-Kocham cię- pocałowałem ją
-Ja ciebie też- odpowiedziała. Nagle przysłoniła mnie ciemność. Obudziłem się z potwornym bólem głowy. Z tyłu leciała mi krew. Leżałem koło wczorajszego ogniska. Wszyscy jeszcze spali ale nigdzie nie było Niny. Przestraszyłem się nie na żarty. Coś musiało się stać. Po paru chwilach przyjaciele wyszli z namiotów, wyspani, zrelaksowani i radośni.
-Gdzie jest Nina?- spytał Logan, który jako pierwszy mnie zauważył. Nic nie powiedziałem
-Carlos?- usiadła koło mnie Niki.
-O Boże! Co tu się stało?!- wystraszyła się gdy zobaczyła moją zakrwawioną głowę
-Nie wiem- mruknąłem
-Powiedz co się wczoraj działo- poprosił Kendall
-Siedzieliśmy tu we trójkę. Potem Logan poszedł spać. Siedziałem tu jeszcze chwile z Niną a potem ciemność. Obudziłem się rano z rozwaloną głową a Niny nigdzie nie było- z moich oczu zaczęły lecieć łzy
-Wszystko będzie dobrze. Znajdziemy ją- przytuliła mnie Nikita
-Trzeba to opatrzeć- stwierdził Logan i poszedł po apteczkę. Wyczyścił ranę i zabandażował.
-Stary... Tu są ślady krwi- szepnął przerażony Kendall wskazując na krwawą ścieżkę prowadzącą w głąb lasu. Cały świat się pode mną zawalił. A co jak Ninie coś się stało?

~~~*~~~

Hej Rushers! Wróciłam z wycieczki i oto rozdział! A co do mojego bloga... NIE usuwam go tylko piszę dalej ^^ 3 dni relaksu zdecydowanie mi pomogły. O następny rozdział męczcie Justine, pozdrawiam

Nina Rusherka xoxoxo

P.S. CZYTASZ? KOMENTUJ!

2 komentarze:

  1. Świetny rozdział, ciesze się, że nie usuwasz swojego bloga. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohhh ten ojczym! Zabije jak dorwe! BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE NIE USUWASZ!!! Oby ją znaleźli i uratowali! Czekam nn i zapraszam do mnie
    www.niki-paula-and-sylwia.blogspot.com
    www.young-love-so-complicated.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz. To dla nas bardzo ważne. Napisz choć te kilka zdań i szczerą opinię :)
~Justine & Nina