Cześć ludziska ^^ Jak wam mijają święta? ^^
Odpala mi dzisiaj w łeb xD
Ale... takie piękne te święta dzisiaj xD
Pewnie pytacie jakie święta..
Otóż mój przyjaciel wymyślił sobie, że dzisiaj jest święto SKWIERCZĄCEGO BOCZKU xD
A więc miłego święta skwierczącego boczku ^^
I z tej okazji trochę wcześniejszy rozdział ^^
~~~*~~*~~
NIKITA:
Wymyślili że zagramy w butelkę...
-pierwszy ja.... - wybąkał Logan. Padło na Jamesa. -hm.. - zamyślił się szatyn (nie wiem jak można myśleć pod wpływem ale ok) - pocałuj Carlosa. - już Los się nachylił gdy brunet dodał - w dupę.
-Hahahahaa! - wybuchłyśmy śmiechem z siostrą xD A James całował Carlosa w dupę xD
Teraz kręcił James. Padło na mnie :/
-Ta - zrobił uśmiech łobuzerski i wskazał na swoje usta.
-O nie nie nie - powiedział Kendall, przerzucił mnie przez ramię i zaniósł do ogrodu.
-Kendall!!! - waliłam go po plecach ale nie miał zamiaru mnie puścić.
-Nie pozwolę skrzywdzić mojej damy! - krzyknął lekko się chybocząc. Boże oni byli cholernie pijani xD
-Ona jest moja! - krzyknął James i przyleciał tu z łyżką i zaczęła się bitwa na łyżki. Szybko uciekłam od nich do Niny, Losa i Logana... Oni wrócili po 20 minutach.
-No więc.. Nikita - zaczął James spadając na stół xD -caaałuj - zrobił dzióbek a ja go tam cmoknęłam... fuu.. alkohol. Nienawidzę go! I dlatego nie piję xD przynajmniej wiem co wtedy robię xD. Zakręciłam. Padło na Ninę.
-Hm.. powiedz mi co się dzieje między tobą a Carlosem ^^
-Ta... jesteśmy nadal przyjaciółmi - odpowiedziała zmieszana.
-Na pewno ^^ ?
-Na pewno! - krzyknęła i zakręciła. Padło na Carlosa.
-Carlos... a zapomnieliśmy... prawda czy wyzwanie? ^^
-Wyzwanie bejbe ^^ - oni są dziwni kiedy piją :d
-No więc... zdejmij Jamesowi skarpetki ^^-Carlos posłusznie wykonał to i graliśmy dalej. Los zakręcił. Znowu ja -,-
-Prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie -,-
-Pokaż cycki *.* - powiedział z wielkimi oczami.
-Nie zboku! - krzyknęłam oburzona.
-cycki.... cycki....cycki... - mruczeli chłopcy i łazili za mną po całym domu z wyciągniętymi łapami o.O
-Nina!!! Aaaa! - krzyczałam kiedy biegłam na górę.
-Cycki.. - mruczeli dalej chłopcy. Zakluczyłam się z siostrą w pokoju i czekałam aż się ogarną O.o
Wyszłyśmy po 30 minutach. Oni czekali na nas. Usiadłyśmy na swoich miejscach i grałyśmy dalej.
Zakręciłam.
Kendall.
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda.
-Co najbardziej podoba ci się we mnie?
-Jesteś piękna i sexowna i masz duże cycki *.* - powiedział na jednym wydechu. On jest na serio pijany.
-Nina idziemy spać - stwierdziłam i poszłyśmy na górę. Zamknęłyśmy się w pokojach i zasnęłyśmy.
NEXT DAY:
Obudziłam się parę minut po ósmej. Ubrałam się w luźną sukienkę i zeszłam na dół. Chłopcy siedzieli w kuchni z totalnym kacem xD
-Co myśmy wczoraj robili? - zapytał Kendall kiedy weszłam.
-Wy? A nic takiego.. chcieliście zobaczyć moje cycki - powiedziałam wyciągając z lodówki mleko. Nalałam do szklanki i szybko wypiłam.
-I nadal chcemy ^^ - James śmiesznie poruszył brwiami a ja i Kendall patrzyliśmy na niego z miną ,,WTF?!".
-Hej - do kuchni weszła Nina. -Co im jest? - zapytała widząc pół-przytomnych chłopaków.
-Mają kaca - odpowiedziałam pijąc kawę Kendalla.
-A co jeszcze? - dopytywał się Kendall.
-I ty mówiłeś że jestem sexowna i mam duże cycki - odpowiedziałam.
-Ja pierdziele - mruknął i odwrócił głowę.
-Taa - dodałam i wyszłam z kuchni. Kendall podreptał za mną.
-Sorka za wczoraj - zaczął siadając obok mnie na kanapie.
-Taa... przecież każdy może się upić.. - mruknęłam.
-Ale to prawda że jesteś seksowna ^^ - mruknął mi do ucha.
-Kendall zamknij się albo zero całusów przez tydzień!
-Ciekawe kto dłużej wytrzyma - dołączyli do nas James i Logan.
-Zakład? - zapytałam.
-Zakład - odpowiedział Kendall.
-20 $ na Nikitę! - krzyknął Logan.
-20 $ na Kendalla! - krzyknął James.
-50 $ na Nikitę! - dołączyli Carlos i Nina.
-25 $ na Kendalla! - krzyknął Carlos.
-Ci co stawiali na przyszłego zwycięzce płacą! - krzyknęłam aby ich uspokoić. Ja i Kendall patrzyliśmy się na siebie przez 10 sekund i....
oboje spękaliśmy... xD Całowaliśmy się namiętnie przez kilka minut :d
-Wiedziałam - westchnęła Nina.
-Ty już nie bądź taka mądra - odpowiedziałam i wróciłam do poprzedniej czynności xD
~~*~~*~~
I jak tam rozdział? Mi się podoba xD Nawet taki jest niezły xD Minimalnie zboczony ale jest xD
teraz o rozdział módlcie się do Niny :d
papa :***
Justine
Zapraszam na kolejny rozdział na blogu i-know-nothing-about-her-past.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZ małym poślizgiem, ale jest! :)
Liczę na szczere opinie i kilka słów :)
Pozdrawiam
Najlepsza końcówka. Oj chłopcy jak się upiją to nie gra się w nimi w butelkę. Oj nie. Rozdział zajebisty. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuń