czwartek, 9 maja 2013

ROZDZIAŁ 6.

Heloooł people! Im bliżej wakacji tym większą mam wenę więc trzeba by to wykorzystać xd I nie słuchajcie Justine bo jej rozdziały są świetne! A teraz zapraszam na coś z cyklu "Co BTR robi w tour-busie kiedy Carlos i James nie robią filmików"

~~~*~~~

NINA:
Oj zapowiada się długa podróż do Los Angeles. Jak tylko wsiedliśmy do tour-busa mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na wyświetlacz "Mama ;* dzwoni"
-Odbierz. Powinnyście pogadać- zwrócił się do mnie Logan
-Daj na głośnik- dodała Nikita
-Halo?- odebrałam i włączyłam głośnomówiący
-Córciu! Gdzie wy się podziewacie? Gdzie są wasze rzeczy?- usłyszałam zmartwiony głos rodzicielki
-Wybacz mamo ale się wyprowadzamy. Nie mam zamiaru mieszkać pod jednym dachem z tym debilem- mruknęłam
-Nie mów tak! To twój ojciec!- oburzyła się
-Co nie zmienia faktu że jest głupi... Mam już dość bycia traktowaną jako służącą i udawania grzecznej dziewczynki! A ojca i te jego zakazy mam głęboko gdzieś! Sama wiesz jak było z Carlosem!- wkurzyłam się a Latynos podszedł bliżej mnie słysząc swoje imię
-Dziecko! Wróć do domu błagam!- mama prawie płakała
-Nie- zaprzeczyłam
-To przez tego chłopaka tak? I Niki też? Ojciec miał racje. Nie powinnyście się z nikim spotykać- wkurzyła się mama
-Zamknij się i więcej do nas nie dzwoń!- warknęłam już na maksa wkurzona
-Kto cię tak wychował? Bo na pewno nie ja...- rozpłakała się mama
-Tatuś- dodałam i się rozłączyłam. Carlos przytulił mnie bez słowa. Niki tuliła się do Kendalla a Logan i James wystraszeni gapili się na mój telefon z otwartymi gębami. Czułam się tak bezpiecznie w ramionach Losa....
-To dlatego nie odpisywałaś na moje listy- westchnął Latynos
-Pisałeś do mnie?- zdziwiłam się
-Od dobrych kilku lat, gdy zgubiłem twój numer telefonu- uśmiechnął się blado.
-Ale patologia- skomentował James przez co dostał od Logana w łeb i tak zaczęła się walka. Skończyła się remisem i podbitym okiem Logiego. Przyłożyłam mu lód do limba i pocałowałam w policzek
-Za co to?- zdziwił się szatyn
-Za klęskę w walce i odronie mojego honoru dzielny rycerzu!- zaśmiałam się
-Hahaha xD I co James? Łyso ci?- pękała ze śmiechu Niki. Brunet tylko strzelił focha.
-Wyyyy...- wskazałam na tulących się Nikitę i Kenda- Jesteście w końcu razem?
-Taaak- pocałowali się
-Bleee- skomentowała reszta chłopaków
-Sami jesteście bleee- wywaliłam na nich język
-Kiedyś ci go odgryzę- wymamrotał Carlos
-Nie bądź taki do przodu bo ci tyłu zabraknie- odpyskowałam
-Małpa
-Świnia
-Krowa
-Osioł
-Idiotka
-Dupek- i go zatkało. Z każdym słowem się do siebie zbliżaliśmy i teraz czułam jego oddech na szyi.
-Histeryczka- wymyślił w końcu
-Smerf
-Gargamel
-Nienawidzę cię -,-
-Kocham cię
-Przestań- odsunęłam się od niego. Na dworze powoli zaczynał się robić ciemno a do LA jeszcze długa droga. Chłopaki uwalili się na swoich łóżkach i poszli spać
-A my?!- oburzyła się Niki
-Choć tu- mruknął Kendall i przyciągnął ją do siebie
-Logan?- spytałam
-Jasne- odpowiedział i po chwili już leżałam koło niego
-A ja to co?!- obraził się Carlos
-Kara! Trzeba było mnie nie obrażać!- zaśmiałam się. Po chwili wszyscy już spali.

LOGAN:

Gdy się obudziłem Nina była we mnie wtulona. Nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie. Może i to głupie ale ja chyba....
-Heeey- obudziła się i ziewnęła. Spojrzałem na reszte. Spali jeszcze.
-Możemy pogadać?- spytałem. Zgodziła się. Przeszliśmy do "kuchni".
-Słuchaj... Zakochałem się- westchnąłem- W tobie...
-Ja.. Nie wiem co powiedzieć.... Wiesz że ja...
-Wiem- przerwałem jej
-Ale proszę cię... Zrób to ten jeden, jedyny raz... Potem zostaniemy tylko przyjaciółmi- spojrzałem na nią błagalnie. Westchnęła. Pocałowała  mnie delikatnie. Teraz wiedziałem że to tylko zauroczenie i mi przejdzie. Niestety nasz pocałynek widział Carlos
-To nie tak jak myślisz!- zdenerwowała się Nina
-A jak? Dobrze wiesz że cię kocham a ty to wykorzystujesz- Carlos miał łzy w oczach
-Stary przepraszam! To moja wina. To ja ją pocałowałem. Nina nic do mnie nie czuje- wytłumaczyłem szybko
-Na prawdę?- zwrócił się do dziewczyny
-Tak. Nigdy bym ci tego nie zrobiła. Zbyt wiele dla mnie znaczysz- przytuliła go
-Czy to znaczy że do mnie wrócisz?- spytał z nadzieją w głosie
-Teraz jeszcze nie... Może kiedyś... Jak już zapomnę o tym co się stało- szepnęła
-Hej! Gołąbeczki! Jesteśmy na miejscu!- przepychał się James i zepsół taką słodką chwilę -,-
-James ty debilu! W końcu by się pocałowali!- krzyknęła na niego Niki z popcornem w ręce o.O Wyszliśmy z tour-busa. Dziewczyną kopara opadła na widok naszej willi.
-No co tak stoicie? Do środka!- wepchnął je Kendall. Pokazaliśmy dziewczynom ich wspólny pokój. Były zachwycone :)

NINA:

Ta willa jest wspaniała! Nie żałuje przeprowadzki. Trzeba przyznać że chłopaki mają gust xd Rozpakowałyśmy się z Nikitą. Przemyślałam wszystko co stało się w tour-busie. Weszłam do salonu i na dzień dobry oberwałam poduszką -,-
-Wybacz. To miało być w Carlosa!- krzyknął Kendall z drugiego końca pokoju.
-Serio? Masz!- rzuciłam w Latynosa i tak zaczęła się bitwa na poduszki. Skończyło się na tym że Los wylądował w basenie xD Wyszedł z wody i poszedł się przebrać. Poszłam za nim. Gdy weszłam był bez koszulki. Na widok jego klaty zrobiło mi się gorąco.
-O co chodzi?- odwrócił się do mnie
-Nikt ma o tym nie wiedzieć jasne?
-Ale o czym?- zdziwił się. Nic nie powiedziałam tylko go pocałowałam. W dość szybkim tępie ciuchy moje i Carlosa znalazły się na podłodze. Chyba wiecie co było dalej.... Po wszystkim ubraliśmy się spowrotem i jak gdyby nigdy nic dołączyliśmy do naszych przyjaciół. Zrobili sobie wieczòr filmowy z horrorami xd Nie były aż takie straszne ale Niki prześledziła oczami chyba każdy cm kwadratowy koszulki Kendalla xD po zakończonym seansie wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Nikita od razu zasnęła. Nagle dostałam SMSa od Carlosa:

"Rozumiem że do mnie wróciłaś ale NIKT nie ma się o tym dowiedzieć? "

Ja:

"Dokładnie tak. Uwielbiam dręczyć ludzi^^ "

Carlos:

"Hahaha xD mnie też?"

Ja:
"Może.... XD"

Carlos:
"Nie jesteś zmęczona po ten tego... No wiesz....?"

Ja:
"Troszeczkę?"

Carlos:
"Ja też :) Dobranoc kochanie ;**"

Ja:
"Dobranoc ;*** szkoda że nie ma cię obok mnie..."

On jest taki kochany <3 Położyłam się wygodnie i również zasnęłam..

~~~*~~~

Dziwny mi wyszedł ten rozdział :/ Proszę o komentarze i o następny męczcie Justine. Pozdrawiam,
Nina ;**

3 komentarze:

  1. Nominowałam was do Liebster Blog Awards :33.
    Zobaczcie informejszyn na bardzo-dojrzale-btr.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział super! Wkońcu są razem! Co ty kombinujesz? czemu Nikita ma nie wiedzieć o tym?
    Czekam nn i zapraszam do mnie:****

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział super. Czekam na kolejny
    Nominowałam Cię do Liebster Blog Award ! Więcej informacji na mishiranu-hito-btr.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za każdy komentarz. To dla nas bardzo ważne. Napisz choć te kilka zdań i szczerą opinię :)
~Justine & Nina